Dziś trafił do nas telefon Xiaomi po zalaniu. Nic nadzwyczajnego, ale warto powiedzieć kilka słów o tym jak wygląda naprawa telefonu po zalaniu. Dotyczy to także innych urządzeń mobilnych, laptopów oraz pozostałej elektroniki. Woda (z wyjątkiem demineralizowanej) jest doskonałym przewodnikiem prądu. Gdy znajdzie się na elementach płyty głównej doprowadza do zwarć a one do trwałej usterki elektroniki. Tutaj już na pierwszym zdjęciu widać, że było ostro. Z naszych doświadczeń wynika, że ten kto przynosi urządzenie „na wszelki wypadek, to było tylko kilka kropli, które zaraz wytarłem” ma mocno zalany sprzęt. Niezwykle rzadko urządzenie po demontażu okazuje się nietknięte w środku.
W szczególności na połączeniach elektrycznych (taśmach) odkłada się osad, który doprowadza do korozji styków i późniejszej awarii. Na poniższym zdjęciu widać, że gniazdo baterii wymaga czyszczenia.
Samodzielne suszenie na grzejniku a tym bardziej suszarką może tylko pogorszyć sytuację. Oddanie sprzętu na naprawę gwarancyjną nie wchodzi w grę. Zalanie jest widoczne na pierwszy rzut oka ale producenci telefonów umieszczają dodatkowo papierowe „punkty”, które zabarwiają się na czerwono gdy mają kontakt z wilgocią. Serwis w takim przypadku może obciążyć klienta kosztami ekspertyzy oraz wysyłki, z reguły 50-150zł.
Co zrobić? Na pewno nie warto udawać, że nic się nie stało. Konsekwencje zalania pojawią się prędzej czy później. Jeśli czujesz się na siłach wykonać demontaż płyty głównej telefonu, możesz spróbować wykonać czyszczenie samodzielnie. Z użyciem izopropanolu pędzelkiem należy wyczyścić zalane miejsca a następnie pozostawić do wyschnięcia w temperaturze pokojowej. Jest to metoda do samodzielnego wykonania, w serwisie procedura jest nieco bardziej złożona. W przypadku gdy nie czujemy się na siłach aby wykonać taką naprawę, o ile to tylko możliwe, należy wyjąć baterię z telefonu. Absolutnie nie próbować go suszyć i uruchamiać, niezwłocznie udać się do serwisu. Samodzielny demontaż jest bardzo utrudniony w przypadku niektórych urządzeń. Wymaga specjalistycznych narzędzi a przypadkowe uszkodzenie ekranu może być znacznie bardziej kosztowne, niż potencjalne oszczędności wynikające z samodzielnej naprawy.
Czego nie robić? Nie próbować uruchamiać telefonu, nie suszyć go z użyciem suszarki czy na grzejniku. Dosyć powszechnym mitem jest sposób polegający na włożeniu telefonu do ryżu. Ryż co prawda absorbuje wilgoć z otoczenia ale absolutnie nie zastąpi to dokładnego czyszczenia powierzchni elektroniki. Największym wrogiem zalanego urządzenia nie jest sama woda, lecz kamień, minerały i zanieczyszczenia w niej zawarte. Gdyby wylać wodę na blat stołu i pozwolić aby wyschła zostanie brzydki biała plama z osadu. To właśnie ten osad należy usunąć, najlepiej zanim jeszcze powstanie.
Wszystkim użytkownikom telefonów polecamy także prewencyjnie trzymać wszystkie dane w chmurze. Zarówno kontakty, smsy, zdjęcia oraz pliki, które są dla nas istotne powinny mieć kopię zapasową. Nowoczesne telefony mają wbudowane w system funkcje, które pozwalają na automatyczne tworzenie kopii w chmurze.
About the author